Nie raz w przewodniku mówiłam już o tym, że banki zanim udzielą nam pożyczki, najpierw dokładnie nas prześwietlą i sprawdzą naszą wiarygodność, korzystając z danych, które na nasz temat można znaleźć np. w Biurze Informacji Kredytowej. Zachowują się tam wszystkie informacje związane z naszą aktywnością kredytową - czy spłacamy raty regularnie, ile kredytów już mieliśmy itd. To baza twardych danych, z których można wyczytać naprawdę dużo informacji. Rozwiń »
Do tej pory korzystały z niej jednak głównie banki, a nie sami kredytobiorcy. Od kilkunastu tygodni jednak działa specjalny kalkulator, który BIK uruchomił na własnej stronie internetowej. Dzięki niemu każdy klient zainteresowany wzięciem pożyczki, będzie mógł najpierw sprawdzić, na jaki kredyt tak naprawdę będzie go stać, czy jaką ofertę prawdopodobnie może uzyskać w banku. I to zarówno jeśli myśli o kredycie konsumenckim, jak i np. o długoterminowej pożyczce na mieszkanie.
Narzędzie jest o tyle ciekawe i unikatowe, że nie bierze pod uwagę tylko tych danych, które zadeklarujemy - jak np. nasze zarobki, ale korzysta też z wiedzy o nas zawartej w naszej historii kredytowej. Zatem jest to kalkulator dość obiektywny. Wyniki analizy mają być dla nas łatwe w interpretacji. Co więcej - dowiemy się też, które czynniki mają największy wpływ na to, jak wyglądają nasze szanse na kredyt. Jeśli algorytm zauważy, że moglibyśmy liczyć na lepszą ofertę, jeśli poprawimy któryś z elementów w naszym budżecie domowym - podpowie, co możemy zrobić, by zwiększyć swoje szanse.
Co ważne - BIK nie podpowiada konkretnych banków czy konkretnych ofert. Narzędzie ma charakter bardziej poglądowy. To ważne, żeby o tym pamiętać, bo ostateczną decyzję w sprawie kredytu zawsze i tak podejmie bank, do którego się zwrócimy. Dodam też, że z kalkulatora mogą korzystać klienci, którzy posiadają aktywne konto w portalu BIK. Zwiń «