REKLAMA

O książce "Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady"

Magazyn Radia TOK FM
Data emisji:
2020-10-11 14:40
Prowadzący:
Czas trwania:
26:57 min.
Udostępnij:

Myślenie o roli ubrań w obozach koncentracyjnych wcale nie jest kuriozalna. Przeżycie w obozie zależało w dużej mierze właśnie od nich. Sposób noszenia ubrania, czy chust pozwalał pokazać swoje pochodzenie i nie zobojętnieć całkowicie na życie podczas traumatycznych przeżyć w obozach tłumaczyła na antenie TOK FM antropolożka i dziennikarka Karolina Sulej, autorka książki "Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady".

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
jest niedzielny magazyn Radia TOK FM Przemysław Iwańczyk kłaniam się państwo ponownie nie chciałbym przywitać naszego kolejnego gościa, a jest nim pani Karolina Sulej dzień dobry dzień dobry autorka w dniu autorka książki rzeczy osobiste opowieści ubrania w obozach koncentracyjnych i zagłady przyznam, że jest pani autorką niełatwej lektury i tutaj posługuje posługuje się optymizmem w tym momencie oczywiście jestem przekonana co więcej, że lektury niełatwe jest wielu Rozwiń » powodów nie tylko łatwiej ze względu na epokę miejsca losy ludzi, których traktuje, ale też ze względu na to, jakiego miejsca tym są przygląda zdaje sobie sprawę, że perspektywa związana z materialną ością szczególnie materialna się dotyczącą odzieży to nie jest pierwsza soczewka, przez którą chcemy się przyglądać się odruchowo tamtej Polsce dlatego też, że zostaliśmy kulturowo przy uczelni, że odzież rzeczy osobiste to jak wyglądamy to są takie tematy którymi można się zajmować jedynie w warunkach dobrobytu i komfortu coś błahego jakiś eksces coś co generalnie nie ma wielkiego związku tzw. kondycją ludzką, a już na pewno nie kondycją ludzką w takich warunkach, które określamy jako najstraszniejsza jako ludzkość sobie wymyśliła maja jednak rzeczywiście to uczyniłem tematem mojej książki i ten rodzaj przyglądania się odpisywania doświadczenia obozowego jest mniej obecny w każdym rozdziale i staram się mojego czytelnika Czytelniczka prowadzić przez doświadczenia obozowe od wejścia aż wcielania zmieniania przeistacza Ania jest w najlepsze słowo osoby więźnia aż po wyjściu z tego wozy odradzanie się do nowego tzw. normalnego życia i zajmuje się również poza nami wtedy też pamięcią o tym o tym doświadczeniu historycznym o tym dlaczego o pewnych rzeczach zdecydowaliśmy się zapomnieć, a niektóre pokazujemy, dlaczego tak mało wiemy w gruncie rzeczy o tym jakie było to doświadczenie związane z odzieżą wyglądem higieną rzeczami osobistymi, które mając za sobą więźniowie czemu nie zadawaliśmy im przez lata tych pytań o to może na chwilę zrobi z tą dobrze to od razu panią zapytam, bo gdzieś wybrzmiewa pani wypowiedzi tak przekora, dla której też pani zdecydowała się dotknąć tego niełatwego tematu, bo generalnie o zagładzie nie umiemy mówić nie wiem czy staramy się w ogóle w każdym razie posługujemy się słownictwem, które gdzieś zawierałaby się ogólnie przyjętych normach poprawności dyskusji na ten temat generalnie śmierci nie potrafimy rozmawiać to jest może nas problem to prawda nie potrafimy rozmawiać o śmierci, a też nie potrafi rozmaicie życiu, a szczególnie nie potrafimy rozmawiać o życiu wobec śmierci, a to jest właśnie temat tej książki i o takim życiu wobec śmierci nikt nie ustają co czyhające, wobec której trzeba jednak opowiedzieć jakiegoś rodzaju codziennością o tym ta książka traktuje i tonie jest także sobie wymyśliłam teraz ja będę potrafiła ze swoich 35 letniej pozycji tak badaczki antropolożka dotknąć tego bez owego doświadczenia, bo mnie się tak wydaje ja po prostu spotkałam się wciąż żyjącymi ocalonym z byłymi więźniami więźniarkami przeczytałem mnóstwo relacji oświadczeń dokumentów książek w różnych miejscach pamięci zajrzałam do zbiorów tych miejsc pamięci zobaczyłam rzeczy i pojęła, że tak jak mówi jedna z moich bohaterek że, aby przeżyć to człowiek nie mógł być od rana do wieczora z rozpaczy, że musiał po prostu jakoś to codzienność jak mówi Alicja Gawlikowska Świerczyńska ustroić i czasem dzięki temu jakiś sposób operował rzeczą rzeczy czy ubraniem to codzienność była znaczniejsze ubrani w obozie bywał ratunkiem oczywiście bywało też narzędziem tortury i zadawania cierpienia między tymi 2 biegunami używania ubrania ta książka jest rozpięta oraz między pasiaki mundurem oczywiście, a poszło nie da opowiedzieć tej historii nie pisząca jednymi drugim przyznam, że nie przystoi chyba nawet porównywać tych 2 Stanów, w których my się znajdujemy i ofiary zagłady znajdowały się wówczas popełnia pewnie pewne świętokradztwo, ale moim zdaniem ta lektura też jest swego rodzaju drogowskazem dla poczucia beznadziei niektórych obecnych czasach Niewiem czy tak czy pani rozumie co chcę powiedzieć ten żyjemy w świecie, którym konstrukcja psychiczna ludzi jest wiele bardziej dotkliwa niż niegdyś twierdzeń intuicyjnie pewnie nie wiem pandemia, która w tej chwili opanowała świat już wpędza ludzi poczucie beznadziei co powoduje, że nie przywiązują wagi do takich rzeczy codziennych rytuałów, które mogłyby to życie uczynić ciekawszym albo znosić głośniejsze prawda ta tutaj z tych pań stykamy się z opowieścią ze świadectwem takim, które każe nam skłania nas do refleksji hallu po pomyślmy czym jest to wobec czym się mierzymy teraz wobec tego co co miało miejsce dekadę temu niewątpliwie zresztą jedna z moich bohaterów, których wcześniej wspomniałam pani Alicja właśnie powiedziała mi, że ona oczywiście nie chcę nie pouczać, ale chce sobie zostawić lekcja jako osoba, która przeżyła obozy koncentracyjne ona przyszła razem z ręki powiedziała, że miała powiedzieć jedno najważniejsze zdanie dla przyszłych pokoleń, które chciały sobie zostawić to brzmiałoby ono, że mimo najgorszych najtrudniejszych warunków nawet najbardziej dramatycznych sytuacjach kryzysu niedoboru braku cierpienia trzeba pamiętać o tym, żeby robić najprostsze rzeczy trzeba wstać trzeba się umieć trzeba jakoś się zabrać dla każdego coś co innego jakoś tak mentalnie wyprostować i te czynności takie niewidziane przez nas trochę tak powiedziałabym traktowane jako no tak naturalny rzecz niekonieczne błahy, że one są najważniejsze i NATO nazywa sztuką życia i i toteż książce swojej zawarłam to takie przekazanie i muszę powiedzieć, że nie jest takie najbardziej oczywiste przekazanie, jakie można usłyszeć od osoby, która przeżyła obóz koncentracyjny były takie przekazanie zwyczajne zanurzone w świeciu, który także my znamy, bo myśmy się przyzwyczaili, że w obozach działo się niewyobrażalna no to nie było niewyobrażalne to były bardzo ludzkie rzeczy Arce ludzkie zarówno niestety z tego spektrum okrucieństwa, jaki z tego spektrum heroizmu te czynności dokonywane wokół materialną ości ubioru ciała było w tamtych warunkach heroiczne to była walka Maria Jezierska, która napisała taką bardzo ważną dla mnie pracy dotyczącą tego czasu, od której ta książka właściwie zaczęła, którą zatytułowała moda wał Świt moda Medina szkic tak trochę ironicznie opowiadała o tym, że np. chusteczki, które wiązały się więźnia Arki na różne sposoby w zależności od grupy, do której należały narodowości to były takie proporczyki podjazdowej walki z wrogiem, że możesz nie mogły walczyć realnie buntować się tak tak wprost nie było w bezpośredniego starcia natomiast te taktyki, które więźniowie więźniarki stosowali, żeby umknąć tym strategią zadawania cierpienia odgórnie narzucanym pozwalały im nic nadzieje i pozwalały im myśleć o sobie jako osobie, bo też było bardzo ważny to wcielanie do obozu, który wymyślili Niemcy miało na celu odebrać więźnia całkowicie tożsamość sprawczość, żeby oni nie czuli się nawet na tyle ważne, żeby mieć nadzieję, aby przeżyć i oni starali się za pomocą tych codziennych rytuałów naszej kultury osobistej siły podźwignąć, żeby myśleć o tym, że ja jestem jednostką mam biografia, że zasługuje na to, żeby przeżyć to szalenie heroiczne, więc ja mam wrażenie, że to ma Terma technologie, którą tak już dobrze znamy związana z wielkimi ideami Bogiem kulturą przez urzeka musimy uzupełnić te opowieści obozach to tymi takimi małymi codziennymi heroicznym czynnościami, które naprawdę nieraz poczekały ludzi takich najgorszych obozowych Stanów, które nazywamy muzułmanie niem o tym pisze wiele osób m.in. Primo Levi np. taki ważny literat i były więzień, który mówi o tym rząd sądził, że się nie podźwignie takiego takiej rezygnacji rozpaczy zrobił, dlatego że widział jak jego kolega my jeszcze nawet pozoruje mecz jak nie ma wody i zdziwiony zapytał go profesorowi skoro umrzemy zaraz po co się będzie mógł, o co w ogóle takiej czynności wykonywać abstrakcyjna, a co powiedział, że on w ten sposób dba o godność, że nie chce właśnie odebrać sobie tego prawa do bycia bycia człowiekiem, żeby Niemcy nie nie mogli tak łatwo zabić, żeby zobaczyli jego postawie i w jego oczach to, że rząd właśnie nie dają się życiowi i to są bardzo przejmujące opowieści, których rekwizytami właśnie są rzeczy są ubrania są nasze codzienne rytuały, które mnie kontra antropologa zawsze były ciekawe i one były taką furtką w ogóle dla mnie do interesowania się tym w jaki sposób jesteśmy ludźmi i potem dołączył do tego szczególnie strój tak szczególnie perspektywa kobieca a, a potem też perspektywy związane z najtrudniejszymi czasami jakich możemy znaleźć w tym z wojną perspektywa kobiecej dla mnie o tyle ważna, że o wojnie się bardzo często mówi o takich sytuacjach zagrożenia życia w takich kategoriach bardzo męskich właśnie wydarzeń wielkich czynów, a nie tego co jest kulisami nie tylko drobne właśnie niewidzialny związane z ciałem ponosi to jakiś gorszy obraźliwe jak mówią wieki tematem się zajmuje przez lata to co ciekawe jedynymi osobami, które w ogóle w ogóle nie musiał tego wyjaśnić czym zajmuje będzie właśnie ocaleni byli więźniowie więźniarki, którzy raczej się nie pytali czemu tak późno ktoś zadaje pytania i pokazywali swoje pamiątki obozowe czasu zachowali w formie ją właśnie po utracie takiego woreczka obozowego kawałka pasiaka swetra, w którym wyszli z obozu przeróżne natomiast osoby, które dziwiły że, że taki temat istnieje no to były te właśnie nauczone, że w sytuacjach zagrożenia życia inaczej opowiada, że takich środków się nic nie używa, żeby zachować godności i nadzieje, a jednak tak i na pewno zachęcam wszystkich, żeby niekoniecznie muszą jeździć na poszukiwania archiwum 1 czy drugiego w Oświęcimiu czy czy razem z gry, ale wystarczy, że zarząd na półkę z książkami jest przekonana, że mają tam jakieś książki dotyczące doświadczenia obozowego znajdą tam te opisy materialną ości ciała ubrania, które ma w tej książce one tak jak nam się wydaje, że nigdzie nie ma tak są w księdze przemawia inaczej widać na kartach tej książki pani przenikliwość w relacjonowaniu tych opowieści, ale jednocześnie też wrażliwość autorki to to jest przeszkodą czy też wręcz przeciwnie atutem przypisaniu trudnej pozycji całe lato myślałam, że jest to coś co utrudnia stworzenie tej książki, bo chciałam ją początkowo stworzyć jak doktorat, bo jestem wciąż doktorantką w istocie kultury polskiej, gdzie zajmuje się badaniami nad zagładą, ale jestem reporterką od lat i szukałam długo to dla tej książki takiego, który też pozwoli mi pokazać moje emocje zdecydowałem się, że będzie to esej historyczny, że będą to badania naukowe, ale opowiedziana językiem, który pozwoli jednak coś poczuć bo, bo uważam że, że jest to szalenie ważne, żebyśmy zaczęli też rozumieć ubrania i ich rzeczy nie są tylko przedmioty, które kupujemy albo sprzedajemy to nie jest szczęście tego konsumpcjonizmu, w którym żyjemy, ale że jest to odpowiedzcie jest to opowieść bardzo humanistyczna o tym kim jesteśmy jak choćby rzecznik relacje jak rozgrywamy relacji władzy miłości i i no bardzo przeżywałam te momenty w pisaniu, w którym z tych orientowała się, że uratowała jako rzecz albo jakąś historię która, gdyby nie zadała pytania albo gdzieś się nie wybrała to po prostu by przepadło i byśmy się tego nigdy nie dowiedzieli, bo ta książka też powstaje w ostatnim momencie to jest straszna, ale tak rzeczywiście jest osoby, z którymi rozmawiała mają 90 parę lat najczęściej i gdyby one psa później nie miała już możliwości weryfikacji zapytania niektóre rzeczy, a wydaje się, że bardzo ważne jest to że, żeby wciąż czytać te świadectwa i wciąż pytać osoby, które przeżyły obozy jak było naprawdę zamiast spadać ten trend tak teraz popularne takie opowieści z obozem w tle, które wiele rzeczy no tak powiedziałabym przedstawią w krzywym zwierciadle, a wszystko tam jest i są to bardziej nieprawdopodobne często historie niż te, które współcześni pisarze szukający sukcesu wkładają terapia okresowe przy pierwszym podejściu zaczęła pani przez tę książkę czy jednak odkłada pani ten moment właśnie ze względu na ciężar gatunkowy tej książki książka ta książka tworzyła się przez 10 lat to zaczęło się to wszystko od tego, że ja trafiłam na Instytucie żydowskim istocie historycznym na gazetę żydowską, a zajmowałem się badaniami nad życiem codziennie w getcie warszawskim pod prof. Jackiem Walczakiem i trafia na gazetę żydowską, przeglądając poszukiwaniu ciekawych informacji znalazło tam taką kolumnę, która nazywa poradnik dla gospodyń i w tym poradniku dla gospodyń były porady właśnie dotyczące tego jak gotować oraz jak radzić sobie z upływającymi zasobami odzieżowymi były tam takie zdania typu wojna wojną kaprysy pani modę trwają nadal taki prawdziwy język czasopism kobiecych to tam użyte mniejsze to wtedy wydawał kuriozalny zastanawiam jak to możliwe, żeby pisać takim językiem, a w takich realiach i i zastanawiają się czy to jest kuriozum, które znalazłam jakoś się wykpić propagandy być może niemieckiej, ale potem zaczęłam czytać pamiętniki przeglądać prywatne zdjęcia z gett i więcej czytałam i ich zdobywają wiedzę tym wyraźniejszy dla mnie stawało to, że ubranie było częścią życia codziennego ludzi w czasie wojny i też było częścią różnego rodzaju rozwiązań systemowych, które serwowali okupanci pozwoli pani pani Karolina wróciła do naszej rozmowy już po informacji Radia TOK FM było też oczywiście istotnym elementem naszego programu pani Karolina Sulej autorka książki rzeczy osobiste jest z nami w niedzielnym magazynie Radia TOK FM informacje za film jesteśmy kłaniam się państwo po informacjach tym samym rozpoczynamy kolejną godzinę naszego niedzielnego magazynu Przemysław Iwańczyk dzień dobry jest z nami pani Karolina Sulej dziennikarka autorka książki rzeczy osobiste dzień dobry jeszcze raz dzień dobry również pozwolę sobie może powiedzieć, że ma opowiadam o początkach tej książki i który rozmawia może tak osobistych i opowiadają o tym, że wszystko zaczęło od takiego odkrycia, że w Instytucie historycznym była to taka kolumna w Gazecie żydowskiej dotycząca różnych porad na temat dbania o strój chcą się wydawało początkowo kuriozalne, ale zdobywał wiedzę na temat roli ubrań w regatach i okazało się, że była ona ogromna też może nie będę rozwodzić jak ogromna, ale na tyle ważne się okazało, że sam ma temat rodzi ubrani w getcie warszawskim pracę magisterską potem, ponieważ mi było mało już wtedy tego języka naukowego chciałam jednak dotrzeć z tą informacją do bardziej szerokiego grona to wystąpiłam z taką refleksją nad tak się i ta selekcja się spotkała dużym zainteresowaniem zachęcam do tego, żeby swoje badania kontynuować nasz ruch nie miał śmiałości no bo o ile jeszcze getto warszawskie jak pewnie państwo wiedzą zawierało w sobie jakieś elementy tęsknoty za normalnością, jakie się struktury całej struktury nawet za normalnego życia to, jakie mogą pytać co rolę ubrani w bazach, kiedy człowiek był tam właśnie ogołocony miał ten pasiak tylko wtedy tyle wiedziałam ale, ponieważ zajmowałem się badaniami tak czy siak jeździłam do miejsc pamięci to postanowiłam archiwum pewnego dnia muzeum Auschwitz-Birkenau w PiS wraz z dr Wojciechem posła czy kierownikiem archiwum wpisać słowo moda tak po prostu, żeby sprawdzić, żeby już nic głowy, żeby mnie to nie męczyło, ale okazało się wpisaliśmy to słowo wyszukiwarkę, że pojawiło się pracować w tej Marii żarskiej ocalony, o których wspomniałam, które cała dotyczyła opisu doświadczenia obozowego poprzez strój i ona pisała to bardzo, podkreślając zdania, że przetrwanie w obozie zależało często od odzieży, a czasem nawet głównie od odzieży i że była moda w obozie model nie w takim rozumieniu jak my potocznie używamy tego słowa nie może opisać dziś trendy czysty leczy marki no po prostu mody jako jako część powiedział kapitalizmu tak dla nich moda to było raczej modus takie od tego łacińskiego źródłosłowu, lecz słowo moda czy sposób używania ubrania i ona mówiła o człowieku wolny jako takim, który pozwala sobie na zmiany i odmiany mody używa tego języka, żeby mówić tu miast i powiedziała, że uderzyło ją to jak bardzo używaniu ubrania w obozach człowieka właśnie potrafi zredukować do do takiego stanu, w którym już nie wie kim jest albo już Niechcę nikim być poddaje się, ale jak potrafiła również człowieka takiego stanu podźwignąć taką przepiękną historię o tym jak jest moc ubrań, które szczególnie w obozie była widoczna jest historia Maksymiliana gry SLD, który pracował przy prasowaniu z pańskich koszulę i dbało nie, a maleń sprawnie to robiły zdarzyło się raz kołnierzyk oderwać za co oczywiście do swojego kapo dostał straszliwe straszliwe razy i takoż została wyrzucona jako śmieć natomiast dla niego ona właśnie czemu nie uratował i arze nauczył go jego znajomy jak jak szyć zdobyli nici tak dalej na wschód kołnierzyki zaczął nosić koszule osmańską pod pasiaki ich jego zdziwieniu okazało się, że nagle przestał być takim negatywnie zauważany przez swoich oprawców zaczął być lepiej traktowane zaczął załatwiać się jakieś przysługi dla swoich protegowanych po prostu okazało się, że ma większą szansę na przeżycie natychmiast zorganizował sobie następną taką koszulę, którą zaczął nosić na zmianę, a po wojnie nadal porażony tym jak wielką moc miał ubranie, które uratował życie w gruncie rzeczy w tym obozie stworzył markę, która szyje garnitury i dzisiaj zresztą funkcjonuje jednak bardziej lukratywnych w stanach zbiera m.in. prezydenta Baracka Obamy jak podsumowuje swoje wspomnienia zdaniem, że tak to 2 Hetmańskiej koszule uratowały życie Żydowi by zapewniło mu ich rodzinie dostatnie Dostatni byt pewnie nawet na pokolenia i prestiż i takich historii dotyczących tego jak magiczne wręcz czasem ubranie wydaje się, że ma my ma siłę w kontekście tego doświadczenia słowem jest wiele dotyczą one zarówno kobiety mężczyzn zarówno Żydów jak nie Żydów całej hierarchii obozowej nie tylko tych, którzy w parze mieli lepszy przydział większy dostęp do ubrania także tych którzy, którzy musieli się każdego dnia starać się o przeżycia, więc często jest to opis te właśnie tych, którzy stanowili jakąś niewielką część jednak czy drugiego obozu, bo ja starałam pokazać, że w ogóle doświadczenie obozu jest bardzo zróżnicowane jak mówił mi lądowa intro 1 celny, z którymi rozmawiałam jest bardzo wiele obozów w stylu obozów ile osób właściwie, które przeżyły i ubranie to nasze intymne u innego przedmioty, które nosimy tak blisko ciała, które noszą tak wiele symboli emocji są jedną z najlepszych narzędzi, żeby te indywidualnej cząstkowe doświadczenia wydobyć jak się okazuje mam nadzieję, że jak się okazuje przynajmniej jeszcze 1 wniosek wyłania się dobrze to też oczywiście kwestia osobnicza w zależności od wrażliwości czytelnika też sposobu w jaki patrzy na książkę, ale proszę nie poprawi jeśli pani nie miała takiej intencji, bo Budzisz wybrzmiewa z dnia z tych opowieści prawo do posiadania prawa prawo do posiadania rzeczy na pozór niepotrzebnych i tyle rzeczy mają być istotne dla ich właściciela co co dla pokoleń, bo mają później przemówić tak bardzo dla mnie ważne to, żeby w tej książce wyczuć taki koncert dla mnie poruszający balistyczne koncept, który się określa słowem tik Kun i w ramach tak by tej filozofii każda rzecz nie tylko człowiek ma dusza i rzeczy trzeba dbać, bo one właśnie przesiąkają naszym człowieczeństwem stają się naszymi towarzyszami naszą opowieścią i i nie można rzeczy w związku z tym traktować lekko rzucać dawać niewłaściwym osobom trzeba o nich dbać naprawiać przekazywać, bo one niosą historia i ciągłość zapewniają w naszej właśnie temu naszemu waszej czułości bardzo dla mnie historia o tym Olga Tokarczuk mówiła o rzeczach swym przemówieniu noblowskim, że musimy się nauczyć traktować z dobrocią nie tylko siebie nawzajem, ale też pyta nasz najbliższy rzeczy i zysku świadczy, że w erze, że dla mnie to jest historia trochę naprawianiu tej i historii, którą sami chcieliśmy, którą malowaliśmy ze względu na masie no takie powiedziałbym kulturowe uprzedzenia i teraz trzeba szybko naprawić ostrzyć na nowo dosłownie w ogóle to trzecia i pracowanie na rzecz rękoma jest tak piękna metafora w tej książce tyle razy wraca, że coś robimy praktycznie to jednocześnie co się dzieje w naszej głowie jak bardzo ubrania są psychologicznie efektywne taki właśnie niesamowicie wymowne bardzo chciałam, żeby ta książka po prostu to co było przemilczane i wydawało się wręcz święto kraść w odniesieniu do obozów, żeby pokazać bardzo ludzkie i w ogóle nie obraźliwe wręcz poezja w najbardziej oczywiste i chciałam, żeby to wszyscy zobaczyli stąd decyzja, żeby nie było to doktorat dla niższa dla dla niższej jednak ale, żeby była to opowieść, którą wszyscy mamy szansę przeżyć i możemy też szansę dzięki temu inaczej popatrzyć na nasze rzeczy dookoła masz ubrania mniej właśnie z tej powiedział w tym języku ekonomii bardzo w języku właśnie filozofii i emocji i moim takim właśnie opisu naszego bycia w świecie to tak na koniec chyba największym komplementem dla pani i właściwie takim ostatecznym pozbyciem się wątpliwości były te recenzje ludzi którzy, którzy o tym mówili wręcz domagali się bądź też tak utyskiwali, że dopiero dopiero teraz tak tak tak tak to było dla mnie bardzo ważne bo, bo to jest pyta referencja najważniejsza jest tylko położną dla tych historii staram się jak najlepiej opowiedzieć, ale ale, ale chciałam właśnie ją uratować i to, że mam wsparcie w postaci i kobiet mężczyzn to dla mnie poważne, którzy rozumieją ten temat jest ważne dla mężczyzn to w ogóle podwójne przekroczenie było pytań pytałem przecież ich takie kobiece tematy, o których oni nie powinni byli pamiętać też liczba ulgę mogą o tym opowiedzieć i i mam wrażenie, że wszyscy cieszymy się, że możemy to to doświadczenie obozowe uzupełnić o o to czy Maria Dzielska mówiła, że było równie ważne jak zaspokojenie głodu to jaki był ten strój fizycznie zupełnie czy zapewniał jakiś rodzaj ratunku 3 czy były jeszcze większą torturą po prostu jest to język opisu rzeczywistości także w rzeczywistości obozowej w tej rzeczywistości obozowej widać bardzo to język ważne dla nas jako ludzi i że nie powinniśmy być analfabetami tego języka bardzo pani dziękuję za rozmowę pani Karolina Sulej dziennikarka autorka książki rzeczy osobiste była moim państwo goszczą bardzo bardzo panu państwu dziękuję za uwagę państwa zrumienić dziękujemy wzajemnie też niech zabrzmi z naszych stron jako forma pożegnania przynajmniej w tej części magazynu, którego wydawczyni i realizator zarazem jest Marta Osiecka także Maciej Gulczyński Przemysław Iwańczyk kłania się usłyszeć z państwem o godzinie siedemnastej przy okazji dodajmy, że mamy dla naszych słuchaczy dla państwa książki pani Karolina Sulej, bo właśnie naszym gościem pt. rzeczy osobiste wydawnictwa czerwone czarne proszę pisać do nas na adres dla was małpa, a to kropkę FM dla was małpa to kropkę FM tras strefa szefa, która też jest przecież częścią naszego magazynu informacje Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: NIEDZIELNY MAGAZYN RADIA TOK FM - PRZEMYSŁAW IWAŃCZYK

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POPULARNE

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Wszystkie audycje, kiedy chcesz! Teraz TOK FM Premium 30% taniej: podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji. Nie zwlekaj, słuchaj wygodniej!

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA