REKLAMA

Rahim o książce "Rahim. Ludzie z tylnego siedzenia"

Kultura Osobista
Data emisji:
2020-12-28 19:00
Audycja:
Czas trwania:
19:09 min.
Udostępnij:

Gościem audycji jest Sebastian Rahim Salbert. Opowiada o 20 - leciu płyty "Kinematografia" Paktofoniki i książce "Rahim. Ludzie z tylnego siedzenia". Rozwiń »

Rahim: "Dotarło do mnie, że cześć życia już za mną. To dobry moment w moim życiu, żeby pewne rzeczy opowiedzieć. To jest trochę rozliczenie się, najbardziej faktycznie oberwało się mojemu ojcu. Chciałem się rozliczyć z przeszłością. Tak naprawdę święta są dla mnie dwojakim czasem, bliskość rodziny, ale przychodzi też ten drugi dzień świąt i wspomnienie Magika, włączam wtedy "Nie ma mnie dla nikogo", chcę wtedy pobyć ze sobą." Zwiń «

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
dobry wieczór przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska 19grudnia 2 tysięcznego rok na polskim rynku okazała się kaseta płyta zespołu Paktofonika pt. kinematografia, czyli minęło właśnie 20 lat od debiutu jednej z najważniejszych płyt polskiego hip-hopu dlatego właśnie na początku audycje usłyszeli państwo jestem Bogiem utwór dla wielu z nas ikoniczne, a moim państwa gościem jest dzisiaj Sebastian Albert Rahim autor książki Rahim ludzie z tylnego siedzenia książki Rozwiń » napisanej przy współpracy z Przemkiem Corso wydanej przez wydawnictwo SQN Witaj to dobry wieczór witam wszystkich tego zaczął mnie przypadkowo jestem Bogiem, bo biorąc pod uwagę wasze w zespole kłótnie o ten numer to była duża szansa, że ten kawałek w ogóle nie powstanie czy możesz zdradzić, dlaczego prace nad nad nim była tak trudne no powiem szczerze, że 20 lat temu utwór w tym kraju w naszym specyficznym otwór o tematyce pt. jestem Bogiem był dość taki, że ujmę to delikatnie kontrowersyjny i kiedy magik wyskoczył z propozycją takiego właśnie numer no to uznaliśmy, że to chyba po prostu trochę za grubo że, że jest to chyba przegięcie z nimi nie nie warto chyba podstronę, a pomimo tego, że jako sposób nie byliśmy zagorzałymi akurat katolikami, ale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że wiele osób może tak właśnie odebrać jako afront jako jakiś atak na religijność znana wiadomo wartości pewne i nie chcieliśmy za bardzo się w stronę narażać no ale ale po jakiś tam w chwili okazało się, że po prostu no, jakby no ta perswazja magika i to jak na tym zależało właśnie mniejsza, więc stwierdziliśmy to nam szkodzi raz kozie śmierć próbujmy Anu rzeczy uda to się uda nie do klubu w jak widać efekt jest, jaki jest jak podchodzić do jestem Bogiem dzisiaj bo, bo wiele osób myślę nadal widzi słyszy w tym utworze wielką siłę w sobie są ja mam trochę inne podejście do tej płyty było ja zdaję sobie sprawę z tego jak płyta jest ważna ludzi jako na wiele zrobiła na rynku muzycznym natomiast no wiesz ja dalej jestem twórcą współtwórcą tej płyty, więc ja nie mam takiego dystansu do mnie to nie dociera w ten sposób jak do słuchacza nie odbieram tego jako czegoś takiego świeżego raczej to coś co tworzyłem od wewnątrz od postawy o na każdym kolejnym etapie jako twórca zawsze dochodzą do etapu, kiedy jest zazwyczaj takie materiały nie zmęczy nigdy nie mogę na niego spojrzeć z takim dystansem z punktu widzenia po prostu słuchacza tak jak nikt nie jest w stanie zobaczyć swojego koncertu z drugiej strony sceny prawda więc, więc ja nie mam takich emocji na pewno, które towarzyszą wielu milionów lat Rahim swoje muzyczne początki właściwie rozpoczęły się od braków od braku sprzętu profesjonalnego studia zbudowaliście każdy z waszej trójki bardzo unikalne i do dzisiaj rozpoznawalny styl ile w tym było improwizacji chcą improwizacja w tym przede wszystkim pyłu było to powiedzieć było dużo szkolenia i treningu my po prostu przestały czas stawiali stawialiśmy na auto rozwój na to, żeby ten swój styl dopracowywać, żeby tworzyć ten unika i na pewno były rzeczy, które wychodziły nam spontanicznie i tu i teraz, ale 5 wszystkie rzeczy to była, jakby robiona z premedytacją to to było kreowane przez nas to był ten nasz taki jest mieć ślą itd. to wszystko było budowane od głowy i potem dalej nie jest, aby aparat mowy i na ścieżki dźwiękowe chęć twoja książka, której dzisiaj rozmawiamy jest mniej o tobie mam takie poczucie jednak bardziej o ludziach twojego otoczenia tych ludziach z tylnego siedzenia dlaczego już są chyba takiej przyczyny, że mamy przyjemność czytać biografie innych ludzi innych, a sportowców artystów tak by i cechą dominującą tych biografii jest to, że ten bohater naszych ustawionych epicentrum to o nim jest on nie zawsze najważniejszy, a wszyscy, którzy są to są tacy ludzie przy okazji, którzy często są coś tam robią ale, a nie do końca są ważne, bo to po prostu to on jest ważne przez te lata jak też od odczuwałem niejednokrotnie ogromną wdzięczność za osoby, które zostały zesłane za szansę, które otrzymałem stwierdziłem, że skoro zabiera się do pisania książki to fajnie by było, żeby może przekierować trochę ten środek ciężkości z to dla mnie mojej osoby na osoby trzecie osoby bliskiej osoby, które znałem mniej lub bardziej, ale które znacząco wpłynęły na to moją karierę i to kim jestem tu, gdzie jestem to co osiągnąłem i od razu taki, jakby założenie padło na samym początku, jakby rozważań nad książką przedstawiłem taką koncepcję Przemkowi Corso Przemek bardzo szybko, jakby kupił ten pomysł i w zasadzie na pierwszy nasze spotkanie już padło hasło pt. człowiek z tylnego siedzenia potem zostało tylko przemianowane na liczbę mnogą i w zasadzie było tytułem do samego początku Sebastian Herbert Rahim dzisiaj gościem kultury osobistej za chwilę wracamy do naszej rozmowy oraz radiu TOK FM czas na informacje o dobry wieczór raz jeszcze przed mikrofonem Marta Perchuć Burzyńska dzisiaj gościem kultury osobistej Sebastian Faber Rahim autor książki Rahim ludzie z tylnego siedzenia książki napisanej przy współpracy z Przemkiem Corso wydanej przez wydawnictwo SQN już trochę tych początkach książki rozmawialiśmy, ale wprawdzie to nie jest twój rem tylko Fokusa utworu średniowiecza, ale czy zaplecze PSL, że zapragnąłem także tego podsumowania w postaci książki zabolał to możemy dużo określenie, ale na pewno mi się świetnie, bo tak może to ujął faktycznie moim tylko ta czterdziestka to był taki moment zwrotny, kiedy poczułem, że przestałem być, że ma młodym chłopcem, który może wszystko i po prostu o porę wariant dotarło do mnie, że tak naprawdę część życia może nawet połowa już jest za mną i tak naprawdę co pozostaje no, jakby spożyć tą drugą stronę to nad drugą półkę jak najlepiej wykorzystać, bo skoro 40 latek szybko mi umknęło to myślę, że kolejne 40, o ile dana będzie przeżyć też leci bardzo szybko no i to na pewno był moment taki takich rozważań zresztą na ten numer, który tutaj wspomniała średniowiecze nie bez przyczyny powstał jednak powstał w oparciu o też nasze jakieś wspólne roślinki na temat właśnie miejsca, w którym jesteśmy i uznałem, że chyba jest to dobry czas dobry moment moim życiu mojej karierze, żeby pewne rzeczy podsumować opowiedzieć co nie oznacza oczywiście, że już zaplanowała koniec kariery wręcz przeciwnie pan jeszcze trochę pomysłów i planów, ale uznałem, że wydarzyło się na tyle duża na tyle ciekawe historie, że warto dziękuję podsumować i pisać w tym właśnie na tym nietypowym dla mnie nośników w książce nie uciekasz od bardzo prywatnych opowieści mówi się relacji z mamą w odnalezieniu po latach drogi do twojego ojca napisanie tego wszystkiego, jakim było dla ciebie doświadczenia czy np. wpisując historię Rahima coś nowego Rahim odkrywać coś nowego się oraz my dowiedziały wysłała niespecjalnie wydaje mi się, że to było dla mnie odkrywcze i na pewno było trochę rozliczaniem się tutaj wspomniał tego co podsuwa taki najbardziej newralgiczne momenty książce, bo ogólnie jak wiadomo często staram się opowiadać ludzie raczej pozytywnych aspektach nie wyciąga żadnych tam brudu tanich sensacji tak dalej raczej skupią się na pozytywnych aspektach naszej znajomości faktycznie na jej chyba najbardziej obrywało się tam mojemu ojcu natomiast to nie jest tak, że bardzo chciałem a, ale bardzo chciałem to wyciągnę, żeby nie wiem coś udowodnić wydaje się, że chyba potrzebowałem takiego rozliczenia się z tym tematem bo jakby nie patrzy do 40 lat gdzieś tam doskwierało cały czas dziś do tyłu głowy sobie stopie po prostu kroczyło i żyło własnym życie chciałem się z tą przeszłością po prostu rozliczyć miałem wrażenie już raz próbowałem zrobić solowej płycie utwory patrona, kiedy opowiedziałem o pewnej przemyślenia na ten temat, ale tam też powiedziałem o tym, że odcina, jakby zupełnie znajomość, że nie chcesz mieć nic do czynienia z tą osobą, a skoro, jakby sytuacja się odwróciła daliśmy sobie ręce zaczęliśmy budować wszystko od podstaw no to stwierdziłem też wymaga to ode mnie tego, żeby jednak dopowiedzieć taką nie wiem taki aneks do tego mojego utworu, a i tak naprawdę mógł rozliczyć to przecież całkowicie uczą się on grubą kreską i zacząć po prostu żyć w tym lepsze jutro, kiedy relacje między nami się budują na nowo są teraz naprawdę bardzo bardzo fajnie powiedział, że książka jest takim rozliczeniem z przeszłością mam też takie poczucie że, że tą książką dzielisz się, że to jest takie dzielenie się, bo to jest zapowiedź bardzo bezpośrednia w tym sensie, że zwraca się w wielu fragmentach bezpośrednio do czytelnika czasem nawet delikatnie radząc w pewnych życiowych kwestiach, dzieląc się właśnie tym doświadczeniem z takim zamiarem to jest moje poczucie też, że ktoś to doświadczenie, jakby przyjmie i wyciągnie z tego wnioski i zastanawiam się, pisząc książkę, jakim czytelniku myślałeś dziś to trzeba tak naprawdę podzielić tę wypowiedź na kilka tak po pierwsze, tak zależało na tym, żeby książka była pisana w sposób bezpośredni dużo osób w komentarzach pisze, że mam wrażenie, jakby siedział obok opowiada to to historia, więc to jest Super jak efekt, który udało się osiągnąć to tutaj w dużej mierze zasługa Przemka, że te moje opowiadania w ten sposób właśnie zapisał i one tak zostają odbieram, bo te z pań ja całe życie starałem się być dla ludzi w normalnym człowiekiem nie mimo tego, że wiadomo nagraliśmy numer jestem Bogiem, gdzie można było odnieść wrażenie, że wynosimy siebie na piedestał tak naprawdę cały czas staraliśmy się ludziom pokazywać jesteśmy normalni, że my jesteśmy normalnymi ludźmi i kości takimi jak oni, że jeśli ktoś do mnie przyjdzie i poprosi o podpis to zrobimy jeśli ktoś ze mną zamienić zdanie zrobimy, o ile oczywiście czas sposobność ku temu, ale że, że nie nie jesteśmy takimi nietykalny gwiazdami to to jest taka cecha nasza od lat, więc nie mogą być inaczej, żeby nagle też tę książkę służy czyta książkę o kimś takim górnej półki to raczej miał czytać o równe osobie bankowi, który przez pewną drogą i wydają się co się udało tutaj osiągnąć, a dalsza część pytania była emerytom mojej wszystkim tym czy ten w ogóle siebie jest właśnie jako osoby miały przed oczami, pisząc książkę widzisz no i tutaj tutaj zależało na tym, aby nie był to po prostu pierwsza hiphopowy złożą mi na tym, żeby to niebyła Krzyśka tylko dla słuchających hip-hopu odpowiedziałem stóp procentowych blaszki upowcy zależało mi, żeby trafiały do ludzi, którzy są otwarci, którzy szukają czegoś swojej w swoim życiu duży, a tak jak ja, bo ja też jestem osobą cały czas poszukującą szuka nowych teorii szuka nowego coś tam praw filozofii tak dalej i weryfikuje swoje nabyte dotychczas poglądy o nowo zdobyte fakty i informacje miał wrażenie jeśli odezwał się takim pospolitym językiem do ludzi takim bez jakiegoś zadufania i na nadmiernego filozofowania świadomie pewną rzecz, która bierze to brzmi zabrzmi za proste może, ale życie ogólnie proste i prawdy, które kierującym życzę też są proste często ludzi, a to truizm bogowie truizmy może tak myślę jednak jak truje, ale niektórym trzeba przedstawić filozoficznego wywodu żeby, żeby on zrozumiał prawidła rządzące naszym naszym otoczeniem naszym życiem tak ale, którzy muszą być wyłożone czarnym białym i jeśli uważam, że swoimi myślami jestem w stanie wykreować rzeczywistość to powiem w ten sposób nie będę na to używał teorii fizyki kwantowej, które mógłby tylko poco większość osób po prostu lubi prawdę wyłożoną bezpośrednio w twarz wracając jeszcze do samej kinematografii, czyli do płyty, która obchodzi właśnie dwudziestolecie powstania bardzo mnie rozbawił taki fragment w książce mikrofon, kiedy pojechaliście do sklepu wybraliście oczywiście dzięki pewnemu sprzedawcy mikrofon najlepszy najdroższy, którego używała podobno sama 1 stan, ale okazało się, że wasz Rapy wypadały na nim tak źle, że wróciliście do kraju 2 i zmieniliście mikrofon, a jednak taki mniej czuły same prace nad płytą ile czasu trwała w dni od pierwszego numeru do ostatniego numeru to były było około 2 lat, bo my tą płytę jak wiadomo zaczęliśmy 90 ósmy roku już pierwsze numery pisać, a skończyliśmy ją pod koniec 2 tysięcznego natomiast takiej wieś to już samej markowej prace, które tutaj wspomniała to było raptem nie wiem no parę miesięcy nie tak wydaje mi się, że nie wiem Max może pół roku, kiedy tak faktycznie tym moim domowym studio spotykaliśmy się razem co co popołudnie i nagrywaliśmy swoje jakieś tam rzeczy w skład Paktofoniki powstał jak wiadomo na gruzach zespołu kaliber 44, którego jak przyznaje w książce byłyście wielkim fanem potem gdzieś te wasze relacje na lata się chodziły w książce piszesz też o kulisach powstania filmu, który również mógł stanąć między wami jak to się potoczyło się z tą widzieć najlepsze to, że tak naprawdę bardzo dużo tych historii w moim odczuciu jest zresztą nie tylko, bo budowany przez otoczenie ani konie były czasy rozwiniętego internetu, gdzie można było czytać komentarze ludzi raczej to były również sama masła z dnia ludzie sobie rozmawiali jakiś tam temat i opowiadali, jakie rzeczy, więc odnosiły się pewne wrażenie ale kiedy po analizowaliśmy pewne rzeczy po sobie zabrać da mi, kiedy w spokoju spotkaliśmy się na nowo po latach, bo okazało się, że większość rzeczy po prostu jest wyssana z palca i jest tworzona po prostu jakaś taka bańka przez ludzi, którzy byli gdzieś bliżej lub dalej nas w ogóle rzeczy, mijając się z prawdą z in z tym co my sobie w ogóle przeżywaliśmy odczuwaliśmy okazało się, że między nami w ogóle nie ma żadnego napięcia no ale to tak jak wspomniała szczegółowo rozpisuje się na ten temat na stronicach moje książki już powoli musimy kończyć to nasze spotkanie na łączach sklepowych wiem, że być może rozmawiając z raperem o uczuciach mogę otrzeć o śmieszność ale kiedy czytam te fragmenty dotyczące twojej relacji z magikiem swojego podsumowania pracy z nim także swojej wdzięczności wobec tego co myśleć nie udało nam się stworzyć czuję wielką twoją miłość do kumpla i wielki szacunek dla artysty grudzień, jakim był dla ciebie miesiąca, kiedy wspomnienia umarli wracają ze SP chciał, że wszystko wydarzyło się święta, więc tak naprawdę święta są dla mnie takim pudło w jakiś czas mówi z 1 strony wiadomo blisko rodziny jakieś takie fajne emocje towarzyszące tym tradycją świątecznym, które od lat są blisko, a z drugiej no zawsze przychodzi ten drugi dzień świąt, kiedy tak naprawdę nie jest bardzo się wychodzić nigdzie też być obcięty pobyć ze sobą wiesz wtedy włącza sobie kawałek nie mam dla nikogo i to jest chyba zresztą najbardziej mi w duszy gra bardzo bardzo dziękuję za za to spotkanie za tę opowieść Rahim ludzie z tylnego siedzenia o tej książce rozmawialiśmy z Sebastianem Herbertem Rahim autorem książki przy współpracy z Przemkiem Corso dziękuję bardzo, dziękuję również wszystkie dobry czas na informacje w TOK FM Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: KULTURA OSOBISTA

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!

Dostęp Premium

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA